Czy z konta bankowego mogą zniknąć pieniądze?

W dobie przeważających transakcji bezgotówkowych, gdy pochłania nas szał zakupów stacjonarnych czy internetowych, zdarza się, że środki wydawane są w sposób niekontrolowany. Czasami jednak okazuje się, że orientujemy się, iż z konta zniknęły nam pieniądze bez naszego działania – czasem są ro działania oszustów, czasami błędy technicznej po stronie banków. Co wówczas robić?

Przede wszystkim nie panikować, ale działać zdecydowanie i szybko. W pierwszej kolejności skontaktujmy się z bankiem poprzez infolinię lub wizytę w placówce. Warto mieć przy sobie dokumenty bankowe, choć w większości przypadków powinny wystarczyć nasze dane.

Co istotne, reklamacja dotycząca nieatoryzowanej transakcji może zostać rozpatrzona po zaksięgowaniu środków na rachunku. Przy składaniu reklamacji warto uwzględnić wszystkie okoliczności, jakie przyjdą nam do głowy. Pamiętaj też o czasie – reklamację należy zgłosić do 180 dni od czasu powstania takiej transakcji, a bank ma czas do 3 miesięcy na jej rozpatrzenie. Warto też przy okazji podejrzenia oszustwa zastrzec swoją kartę oraz wyrobić nową.

Co ciekawe, kwestia nieautoryzowanych transakcji nie jest czymś rzadkim. Rzecznik Finansowy w swoim corocznym raporcie wskazuje, że w roku 2020 wzrosła ona dwukrotnie. Zarejestrował on w pierwszym półroczu 400 wniosków dotyczących takich transakcji, a w drugie połowie 2020 roku aż 750.

Według Rzecznika taka ilość próśb o interwencję wynika z faktu, że czas epidemii sprzyja oszustom, wykorzystującym najczęściej kanały elektroniczne. Rzecznik Finansowy wskazuje także, że niestety część organów finansowych nie przestrzega polskich i unijnych przepisów przewidzianych na takie okazje. Określają one m.in. termin zwrotu niesłusznie pobranych środków. Banki mają obowiązek dokonać tego najpóźniej następnego dnia roboczego, po stwierdzeniu nieprawidłowego księgowania lub zgłoszenia ze strony klienta. Wyjątkiem od zasady jest sytuacja, gdy bank podejrzewa samego klienta o oszustwo, które musi zostać jednak udokumentowane. Wówczas bank powiadamia organy ścigania o podejrzeniu przestępstwa. Przepisy zakładają, że bank powinien najpierw środki zwrócić klientowi, a potem dochodzić swoich spraw np. w sądzie.  Banki jednak nie są skore do przestrzegania tej zasady.

Jeśli będziemy mieć wątpliwości w zakresie prawidłowości rozpatrzenia naszego wniosku przez bank, zawsze mamy możliwość skorzystania z pomocy Rzecznika Finansowego, który dodatkowo skontroluje prawidłowość działań banku.

W dobie przeważających transakcji bezgotówkowych, gdy pochłania nas szał zakupów stacjonarnych czy internetowych, zdarza się, że środki wydawane są w sposób niekontrolowany. Czasami jednak okazuje się, że orientujemy się, iż z konta zniknęły nam pieniądze bez naszego działania – czasem są ro działania oszustów, czasami błędy technicznej po stronie banków. Co wówczas robić?

Przede wszystkim nie panikować, ale działać zdecydowanie i szybko. W pierwszej kolejności skontaktujmy się z bankiem poprzez infolinię lub wizytę w placówce. Warto mieć przy sobie dokumenty bankowe, choć w większości przypadków powinny wystarczyć nasze dane.

Co istotne, reklamacja dotycząca nieatoryzowanej transakcji może zostać rozpatrzona po zaksięgowaniu środków na rachunku. Przy składaniu reklamacji warto uwzględnić wszystkie okoliczności, jakie przyjdą nam do głowy. Pamiętaj też o czasie – reklamację należy zgłosić do 180 dni od czasu powstania takiej transakcji, a bank ma czas do 3 miesięcy na jej rozpatrzenie. Warto też przy okazji podejrzenia oszustwa zastrzec swoją kartę oraz wyrobić nową.

Co ciekawe, kwestia nieautoryzowanych transakcji nie jest czymś rzadkim. Rzecznik Finansowy w swoim corocznym raporcie wskazuje, że w roku 2020 wzrosła ona dwukrotnie. Zarejestrował on w pierwszym półroczu 400 wniosków dotyczących takich transakcji, a w drugie połowie 2020 roku aż 750.

Według Rzecznika taka ilość próśb o interwencję wynika z faktu, że czas epidemii sprzyja oszustom, wykorzystującym najczęściej kanały elektroniczne. Rzecznik Finansowy wskazuje także, że niestety część organów finansowych nie przestrzega polskich i unijnych przepisów przewidzianych na takie okazje. Określają one m.in. termin zwrotu niesłusznie pobranych środków. Banki mają obowiązek dokonać tego najpóźniej następnego dnia roboczego, po stwierdzeniu nieprawidłowego księgowania lub zgłoszenia ze strony klienta. Wyjątkiem od zasady jest sytuacja, gdy bank podejrzewa samego klienta o oszustwo, które musi zostać jednak udokumentowane. Wówczas bank powiadamia organy ścigania o podejrzeniu przestępstwa. Przepisy zakładają, że bank powinien najpierw środki zwrócić klientowi, a potem dochodzić swoich spraw np. w sądzie.  Banki jednak nie są skore do przestrzegania tej zasady.

Jeśli będziemy mieć wątpliwości w zakresie prawidłowości rozpatrzenia naszego wniosku przez bank, zawsze mamy możliwość skorzystania z pomocy Rzecznika Finansowego, który dodatkowo skontroluje prawidłowość działań banku.